0
hiszpan 26 sierpnia 2024 19:47
Image

Image

Image

Image

Ulice są puste, prawie nie ma innych turystów

Image

Image

Image

Wszędzie widać miejscowych wyglądających z okiem lub siedzących na progach domu. W oknach w całym mieście nie ma szyb, tylko kraty…

Image

Image

Image

Trinidad przypomina trochę skrzyżowanie Kazimierza nad Wisłą z Bodzentynem z wczesnych lat 50-tych.

Image

Image

Image

Image

Image

Ścisłe centrum to odnowione domy i katedra (była zamknięta cały czas podczas naszego pobytu)

Image

Image

Image

Image

Image

Po prostu spacerujemy chłonąc niesamowite klimaty i podziwiając kolory

Image

Image

Casa Particulares, gdzie oficjalnie można przyjmować turystów oznaczone są niebieską kotwicą (czerwona oznacza, że mieszkają turyści kubańscy)

Image

Jest tu słynna kawiarnia „La Bodeguita del Medio” gdzie mojito pijał sam Ernest Hemingway.

Image

W lokalu nie ma oprócz nas żywej duszy a klimat tego miejsca jest niesamowity:

Image

Image

Image

Nie możemy sobie odmówić kolejki mojito (dzieci dostają wersję bez alko). Cena trochę powala (5usd) ale byłem na to przygotowany.
Zza lady widać odręczny podpis Ernesta Hemingwaya. Druga „La Bodeguita del Medio” jest w Hawanie tuż przy katedrze.

Image

Stare samochody parkują też na ulicach.

Image

Image

Image

Nasza casa ma wewnętrzne schody prowadzące na piętra i płaski dach, gdzie można się zrelaksować na bujanych krzesłach. Widoczki też ciekawe:

Image

Image

Image

Pytamy Lilian o jakąś przystępną cenowo i dobrą knajpkę – kieruje nas w przeciwną stronę od centrum. Trochę rzednie jej mina, dopytuję o co chodzi – no chciała by dla nas ugotować jutro obiad ! – No w to nam graj, cieszy się bardzo, od rana będzie gotować „ropa vieja”
Idziemy do knajpy, w karcie mojito i cuba libre za 1,2usd ? oraz dania z owoców morza w cenie 10-12 usd. Wyobrażam sobie, że dla miejscowych to kosmos. Zarobki oficjalne na Kubie wahają się w przedziale od 30 do 100usd miesięcznie!!

No danie za 12usd to wypas:

Image

Do tego cuba libre oczywiście.

Image

Na zewnątrz przechodzi gwałtowna ale krótka ulewa, przeczekujemy przy szklaneczce lokalnego trunku.
Trinidad w nocy po deszczu wygląda magicznie:

Image

Image

Image

Image

Image

Ale nie dane jest nam nacieszyć się długo z tego widoku, chwilę później w całym mieście wyłączają prąd. Zdążyliśmy do casy, Lilian odpala akumulator z ciągnika i parę małych żaróweczek w korytarzu umożliwia nam dotarcie do pokoi. Prąd wraca po północy a nim ożywczy powiew działającej klimy…
Takie mamy tu klimaty na Kubie, konkluduje Lilian wzruszając ramionami.
Jutro nowe wyzwania więc nie odchodźcie daleko od ekranu ?
c.d.n.Pani Lilian wita nas rano przepysznym śniadaniem; sporo owoców, tosty na ciepło i jajecznica na życzenie ?

Image

Ten dzień postanowiliśmy spędzić na odpoczywaniu. Niedaleko Trinidad jest piękna plaża zwana Playa Ancon. Pierwotny plan zakładał pojechanie tam po prostu autobusem miejskim ale jak zapytaliśmy o to Lilian to oświeciła nas, że bilety, owszem kosztują kilka peso ale tylko dla miejscowych! Bilet turystyczny to 5usd od osoby. No właśnie to jest Kuba, jedne rzeczy są niesamowicie tanie ale inne za to przesadnie za drogie.
Lilian podpowiada, że załatwi nam taki stary amerykański krążownik za 25usd na cały dzień do naszej dyspozycji. No juppi! W to nam graj ?
Chwilę po śniadaniu podjeżdża pod naszą casę takie cudo:

Image

Chevrlolet BelAir, rocznik ’53

Image

Image

No gdzieś miałem nadzieję, że takim się przejedziemy na Kubie a tu od razu drugiego dnia do dyspozycji! Spokojnie mieścimy się do niego w 5 osób plus kierowca.
Jedziemy na plażę

Image

Image

Kierowca Juan uzgadnia z nami kiedy ma po nas przyjechać i zostawia nas na ….. no właśnie:

Image

Image

… na wspaniałej plaży!!

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (4)

rmk 26 sierpnia 2024 23:08 Odpowiedz
Zachęciłeś.
kislawa 3 września 2024 12:08 Odpowiedz
Super, lubię takie relacje z mniej oczywistych miejsc w usa.
sudoku 12 września 2024 12:08 Odpowiedz
Nie mogłem się doczekać dalszego ciągu. I warto było czekać. A teraz moja niecierpliwość jest jeszcze większa. :)
meczko 16 września 2024 23:08 Odpowiedz
W tym Muzeum Walki z Bandytami, które akurat było zamknięte, jednym z eksponatów była przepocona koszula Che Guevary :-)